Nawigacja

Wiadomości

Tydzień Talentów 2019

Poniedziałek

 Dzień fotografii
W czytelni pan Włodzimierz Puchalski prowadzi zajęcia na temat fotografii. Uczestniczą Maksymedialni - wyznacza p. Dorota Ambroziak.
Po czwartej lekcji można obejrzeć wystawę fotografii. Zapraszamy wszystkich uczniów.

Tegoroczny Tydzień Talentów rozpoczęły warsztaty na temat fotografii, które przeprowadził pan Włodzimierz Puchalski - z zamiłowania fotograf. Wysłuchaliśmy opowieści na temat robienia zdjęć ptakom, obejrzeliśmy wystawione najlepsze prace. Na koniec mogliśmy dowiedzieć się o trudach robienia zdjęć w dawnych latach oraz potrzymać aparaty i kamery rodem z przeszłości. Po zajęciach przeprowadziłyśmy wywiad na temat historii pasji pana Puchalskiego.

- Czy mógłby pan opowiedzieć o początkach swojej pasji i pierwszym aparacie?

- W młodości chodziłem do Szkoły Podstawowej numer 1, gdzie pewnego dnia puścili nam czarno-biały film. Wtedy zainteresowałem się fotografią. W tamtych czasach byłem też harcerzem, więc moje pierwsze próby fotografowania odbyły się właśnie w harcerstwie, bo tylko tam miałem możliwość używania aparatu. Swój pierwszy aparat dostałem od rodziców, nazywał się Druh.

- Jakie jest pana ulubione miejsce do fotografowania?

- Nie mam ulubionego miejsca, bo okazja do zrobienia zdjęcia zdarza się nieustannie. Kiedyś przy drodze zobaczyłem wielki oset, więc wysiadłem z samochodu i sfotografowałem go. Wiąże się z tym zabawna historia, bo wybierając zdjęcia na wystawę nie chciałem brać właśnie tego, a pani profesor, która była w tym samym miejscu twierdziła, że jest piękne, bo kojarzy jej się z czasami dzieciństwa. Oprócz tego nauczyłem się nosić aparat wszędzie, ponieważ kiedyś widząc stojącego blisko drogi łosia, nie miałem jak go uwiecznić. Stare powiedzenie fotografów - „jaki jest najlepszy aparat? Najlepszy aparat jest ten, który masz przy sobie.” Ale mówiąc szczerze, nie lubię robić zdjęć telefonem. Jednym z moich „miejsc” jest działka w Kampinosie, gdzie sfotografowałem wiele rzeczy.

- Które zdjęcie uważa pan za swoje „trofeum”, coś co było najtrudniej sfotografować?

- To jest to, które jest niekoniecznie najładniejsze, ale było najtrudniej zrobić. To są godziny oczekiwania, bo ptaki są bardzo płochliwe. Nauczyłem się, że ptaki są bardzo wrażliwe na każdy ruch, więc robiąc zdjęcia w altanie na mojej działce, wieszam coś za sobą, bo ptaki widzą zmianę światła. Kiedyś, gdy fotografowałem kosa, który już przymierzał się do wody, żona zawołała mnie na obiad. Znieruchomiałem, ptak nie uciekł. Po chwili już szykuję się do zrobienia zdjęcia - no nie - znowu żona woła mnie na obiad. Ptak uciekł. Moje zdjęcia można zobaczyć na Facebooku, wpisując moje imię i nazwisko. Możecie wejść i pooglądać zdjęcia zrobione przeze mnie, są super.

Amelia Szarblewska, Gabriela Bracik, 3a


Korytarz na parterze - występy wokalne
po 2 lekcji- Oliwia Włodarska-śpiew, 
prezentacja wierszy Maja Jaworska 
po 3 lekcji- Ola Fidrych, Natalia Drapała-śpiew
po 4 lekcji- Magdalena Skorupska -gra na  skrzypcach,
                   Konarski Franciszek-śpiew

Korytarz na I piętrze - prezentacja o Azji

Napisz do nas

Jeśli masz jakieś pytania do naszej szkoły, wyślij wiadomość przy użyciu formularza kontaktowego.
Imię*:
Nazwisko*:
Twój e-mail*:
Pytania, uwagi*:
Proszę przepisać tekst z obrazka*:
wczytywanie danych z serwera, proszę czekać
* oznacza pole wymagane

Szukaj nas na facebooku

Mapa